Do Ośrodka HEVEN wszyscy się zjechali,
o braku "a" w nazwie głośno rozmawiali,
W tajemnicy powiem Wam od siebie
że tego wieczoru było nam jak w niebie.
Nasz organizator Tomek, stanął na wysokości zadania
i przygotował ciekawe trasy do wędrowania.
Dzień pierwszy.
Pierwszą atrakcją na trasie była Czapa Hitlera,
zahaczyliśmy o Wałcz i z minami bohatera
po zdobyciu wału... pomału... pomału ...
dotarliśmy nad Jezioro Raduń i most Kłosowskiego,
aby czerwonym szlakiem dojść do Ośrodka Wypoczynkowego.
Nad Jeziorem Wielki Bytyń żeśmy drugą noc spali
i całkiem nieźle się integrowali :)
Dzień drugi.
W miejscowości Nagórze działy się cuda.
Oj. Dla nas to nie była żadna złuda!
Wszyscy zrobiliśmy w rzędzie zbiórkę,
i patrzyliśmy jak samochód "na luzie" toczył się pod górkę.
Dotarliśmy również do bunkrów na Górze Wisielczej w Strzalinach,
tutaj - po kamieniach, po schodach i linach ...
zeszliśmy do kilometrowych korytarzy podziemnych,
całkiem chłodnych i nieprzyjemnych.
Na ostatnich nogach doszliśmy do Tuczna,
i tak nasza gromadka huczna,
zasiadła do stołów nakrytych przez naszą gospodynię.
Oh! Co żeśmy jedli ... już nie wiem co piszę i czynię.
Dzień trzeci.
Majowy "deszczyk" w środku nocy rozpoczął padanie,
zanic mając sobie nasze plany i nasze narzekanie.
Nie poznaliśmy Drawieńskiego Parku Narodowego,
ale na pewno zobaczymy go roku następnego!
Iwona
tutaj możesz wpisać swoje wrażenia, opinie, uwagi z wycieczki
wpisz swoje imię, tekst, sprawdź czy nie ma błędów, naciśnij WPISZ
Przystań promowa w Świbnie - Mikoszewo -
Stacja Żuławskiej Kolejki Dojazdowej w Mikoszewie - Muzeum Stutthof w Sztutowie - Szlak Jantarowy - Mikoszewo przystań - Świbno
~ 15 km